10/17/2011

♡ Bretania ♡








Mam bardzo malo czasu wiec nie moge duzo pisac na blogu :/
Przepraszam, ze ciagle nie dodaje przepisu na tarte cytrynowa, ale mam nadzieje ze juz nie dlugo znajde czas i napisze przepis :)
Mam bardzo duzo zdjec z Bretanii, ale to juz chyba ostatni raz kiedy dodaje je na bloga :)

Pierwsze 3 zdjecia zrobione sa w Pointe du Raz. To przyladek nad Oceanem Atlantyckim, bardzo wysuniety na zachod.  Widok jest tam niesamowity. Wielka woda przed toba, a dookola pustkowia, bo sa to chronione tereny- obrosniete super trawa, ktora przystosowala sie do trudnych warunkow (takich jak wielki wiatr).

Pozostale 3 zdjecia to znowu super most w Roscoff :) Na ostatnim zdjeciu widac dziure w tym moscie i wode. kilka razy tak bylo, zdazaly sie nawet przerazajace szczeliny :D 

10/07/2011

lista i muffinki

Lista przebojów w Trójce i pieczenie muffinek to idealne połączenie :) Nawet nie zauważyłam, że byłam w kuchni ponad 2 godziny!
Tym razem próbowałam zrobić muffinki kokosowe, cytrynowe i cynamonowe. Zrobiłam je z tego przepisu i po prostu dodałam trochę cytryny/wiórków kokosowych/cynamonu. Cytrynowe wyszły mi niezbyt dobrze, ale reszta tak :) A! Zrobiłam też zwykłe i czekoladowe :D





10/05/2011

Ile-de-Batz








Zdjęcia zrobione są w Roscoff i Ile-de-Batz.
Roscoff to miasto, z którego można przepłynąć statkiem na wyspę- Ile-de-Batz. Miasteczko to słynie z cebuli, więc na wielu domach można ją zobaczyć (po prostu wisi, np. przy oknach). Nie zwiedzałam, tam nic, tylko chwilę pochodziłam po uliczkach, a potem przepłynęłam na wyspę.
A tam siedzieliśmy sobie na plaży, jedliśmy pyszne jedzenie, a potem obeszliśmy całą wyspę dookoła. I było bardzo przyjemnie :)
W Bretanii jest tak pięknie! Kocham tamte odcienie szarego, niebieskiego i zielonego :)
Ja chce znowu tam jechać ! ! ! 

10/02/2011

Bretania IV






O jedzeniu :) Hmmm...
W Bretanii jadłam bardzo dużo pysznego jedzenia. Właściwie wszystko mi smakowało :))
Niestety nie mam zdjęć potraw, które jadłam, ale mogę trochę o nic opowiedzieć.
Tradycyjnym jedzeniem w tej części Francji są naleśniki :) Ale trochę inne niż te, które jemy w Polsce, bo z ciemnej mąki i jedzone na słono z jajkiem, szynką i żółtym serem. Gdy je zobaczyłam, pomyślałam, że będą niedobre, ale naprawdę są pyszne!
Bardzo popularne są tutaj owoce morza, ponieważ są lokalnym produktem. Ja je uwielbiam! Nauczyłam się jak jeść kraby, jadłam mule, ostrygi- p r z e p y s z n e! 
Jadłam też foie gras, czyli francuski pasztet, który je się na święta i inne uroczystości. Ja próbowałam go albo z bagietką, albo z chlebkiem czekoladowym i dżemem z cebuli. Pysznieee.

 Uwielbiam chodzić po sklepach (np. ze zdrową żywnością!!! , a jeszcze bardziej po tych nie w Polsce, bo jest tam więcej rzeczy, których nie znam :)