1/30/2012

beza.







Przepyszna, bardzo słodka i prosta!
Na każde białko, przypada 5 łyżek cukru, więc jeśli chcecie, możecie zrobić w mniejszej formie, z mniejszej ilości białek. Tak samo z śmietaną, można dodać jej według własnych upodobań. 
Do śmietany nie trzeba dodawać już cukru, bo beza jest bardzo słodka. 
Dlatego maliny i jagody pasują tu idealnie, są lekko kwaśne, więc łamią ten słodki smak...

WYKONANIE
Ubijamy białka z cukrem, na sztywno. 
Nakładamy do formy i pieczemy w piekarniku przez 55 min, w temperaturze 150 st C.
Gdy beza będzie gotowa, ubijamy śmietanę.
Następnie smarujemy bezę i posypujemy owocami.
I gotowe! 
Smacznego.








apple pies.






Ohhh!
Kocham je!
Ostatnio tęskniłam za szarlotką, a takie mini są chyba lepsze, 
bo mają chrupiące ciasto i BARDZO dużo jabłek (i cynamonu!).


WYKONANIE (wychodzi ok. 20)
Mąkę, cukier, masło i żółtka połączyć, zagnieść ciasto.
Odstawić ciasto do lodówki.
Zetrzeć na tarce jabłka, dodać cynamon.
Wyjąć ciasto i wypełniać nim małe foremki do babeczek. 
Następnie nakładać jabłka, posypać kruszonką.
Piec 25 min. w temperaturze 180 st. C.
SMACZNEGO!  








1/23/2012

gruszki są niesamowite!




muffink są przepyszne...
wyraźnie czuć smak płatków owsianych, co może niektórym przeszkadzać, ale nie mi.

to pierwszy przepis, który wypróbowałam z książki Sophie Dahl "Apetyczna panna Dahl".
książka jest cudowna. bardzo miło się ją czyta i przegląda zdjęcia... 

 MUFFINKI GRUSZKOWE
-bardzo zdrowe!

SKŁADNIKI:
-145g mąki orkiszowej
-150g płatków owsianych
-2 łyżeczki proszku do pieczenia
-1 łyżeczka sody oczyszczonej
-1 łyżeczka imbiru, cynamonu
-1/2 łyżeczki gałki muszkatołowej
-225g startych gruszek (ok.2 )
-białko z 4 jajek
-125ml jogurtu
-200g miodu
-1 gruszka, pokrojona w kostkę

WYKONANIE:
Mokre składniki mieszamy w misce, dodajemy suche.Wymieszać, tak by wszystkie składniki się wymieszały.
Nakładać do foremek, do 3/4 wysokości. Piec przez 30 min. w tem. 190 st. C.

SMACZNEGO!


if you miss the summer...






memories.

1/16/2012

burza.








Te zdjęcia robiłam dawno temu. Nie wiem dlaczego nie pokazywałam ich tutaj, ale dzisiaj stwierdziłam, że można je dodać.

Pamiętam tę burzę.
Pamiętam jak stałam na balkonie z aparatem i czekałam na błyskawice. 
Zrobiłam wtedy chyba 300 zdjęć, jak widać wyszło bardzo mało. 
Już nie mogę się doczekać kiedy będą kolejne.
Bardzo, bardzo je lubię.  

Dobranoc.


PS.
Przeglądając zdjęcia stwierdziłam, że mam BARDZO dużo zdjęć nieba. 
Ale to chyba widać, już na samym blogu...
:)